Data publikacji: 19.09.2014

Antyalkoholowa bransoletka

Od lipca brytyjskie sądy mogą nakazać noszenie antyalkoholowej opaski obywatelom, którzy popełnili wykroczenia pod wpływem alkoholu.


Jeżeli bransoletki zdadzą egzamin, być może upowszechnią się też w innych krajach.

Mechanizm jest prosty: czujnik owinięty wokół kostki dokonuje pomiaru co 30 minut. Jeżeli w pocie skazanego wykryte zostaną ślady alkoholu, urządzenie błyskawicznie powiadamia policję. A stąd już tylko krok do kolejnej, bardziej uciążliwej kary, jak grzywna czy więzienie. Perspektywa poważniejszych konsekwencji ma powstrzymać nieodpowiedzialnych imprezowiczów przed spożyciem alkoholu przez kilka miesięcy. Kara nie wydaje się szczególnie surowa, chociaż trzeba przyznać, że dla niektórych przetrwanie okresu przymusowej abstynencji może stanowić nie lada wyzwanie. Rozwiązanie nie będzie jednak stosowane w przypadku osób uzależnionych od alkoholu ani wymagających opieki medycznej.

12 miesięczny program pilotażowy obejmuje cztery gminy i przewiduje przetestowanie nowego prawa na 150 Londyńczykach, którzy popełnią drobne wykroczenia po wypiciu kilku głębszych. Brytyjskie sądy już od dwóch lat mogą orzekać czasowy zakaz spożywania alkoholu. Do tej pory skazani musieli regularnie meldować się na policji i dmuchać w balonik. Burmistrz Londynu, Boris Johnson, doszedł do wniosku, że można usprawnić ten proces i wprowadzić tańsze oraz skuteczniejsze rozwiązanie.

Pijani kierowcy

Burmistrz podkreśla, że łamanie prawa pod wpływem alkoholu to na londyńskich ulicach prawdziwa plaga, która odstrasza praworządnych obywateli przed korzystaniem po zmroku z uroków miasta. Wskazuje również na straty finansowe spowodowane tym zjawiskiem. Według danych brytyjskiego Głównego Urzędu Statystycznego 880 000 agresywnych zachowań odnotowanych w Anglii i Walii w 2012 i 2013 r. miało związek z alkoholem lub narkotykami. Nowe prawo ma na celu zmniejszenie tej liczby i będzie stosowane zarówno wobec osób, które po spożyciu wdały się w bójkę czy zniszczyły mienie, jak i w przypadku pijanych kierowców, którzy często mają już na koncie podobne wykroczenia.

"Nie tknę ani kropli" - mówi w rozmowie z portalem standard.co.uk Augustine Apraku, pierwszy Brytyjczyk skazany na noszenie opaski. 24-letni pracownik firmy przeprowadzkowej, ojciec dwójki dzieci, będzie monitorowany przez 80 dni po tym, jak w trakcie zakrapianej imprezy w nocnym klubie, sprowokował bójkę. Zarzeka się, że po alkohol sięga okazjonalnie. "Wygląda na to, że jestem królikiem doświadczalnym, ale cieszę się,że biorę udział w programie. To lepsze, niż prace społeczne" - dodaje Augustine.

Przymusowi abstynenci

Wprowadzone rozwiązanie jest tanie, jednak czy na pewno skuteczne? Antyalkoholowa opaska jest już stosowana w USA. Profesor Keith Humphreys, były doradca Białego Domu ds. zwalczania narkotyków, powiedział BBC, że w Dakocie Południowej, gdzie po raz pierwszy wprowadzono program, przyniósł on wymierne rezultaty. Liczba zatrzymanych pijanych kierowców (którzy popełnili to wykroczenie więcej niż raz) zmniejszyła się o 12%, zaś liczba aresztowań nietrzeźwych sprawców przemocy domowej spadła o 9%. Przytoczone dane są optymistyczne, nie wiadomo jednak, po jakim czasie od rozpoczęcia programu, nastąpiło zmniejszenie przestępczości.

W przypadku przymusowego zakazu spożywania alkoholu wątpliwości budzić mogą długofalowe rezultaty. W początkowej fazie spożycie, a co za tym idzie liczba aktów agresji, może spadać, gdyż skazani najprawdopodobniej będą przestrzegać wyroków. Można mieć jednak wątpliwości, czy kilka miesięcy przymusowej abstynencji pomoże na stałe zmienić nawyki. Być może skuteczniejszym rozwiązaniem byłaby kara grzywny. Zgromadzone w ten sposób pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na organizację kampanii społecznych, terapii antyalkoholowych, czy np. warsztatów skierowanych do osób mających problemy z agresją.

Istnieje oczywiście cień szansy na to, że przymusowi abstynenci po kilku miesiącach dojdą do wniosku, że bez alkoholu da się żyć, a nawet bawić. "To był dla mnie dodatkowy motywator" - mówi Katrina, która dobrowolnie założyła opaskę, zanim jeszcze mógł to nakazać sąd. Katrina miała jednak silną motywację do tego, aby zmienić swoje zachowanie i już wcześniej przez dłuższy czas pozostawała trzeźwa. W przypadku nakazu sądowego istnieje większe prawdopodobieństwo, że skazany odczeka grzecznie kilka miesięcy, po czym zdejmie bransoletkę i pójdzie świętować do najbliższego baru.

Żródło: http://www.twojaeuropa.pl/4728/antyalkoholowa-bransoletka-czyli-nowy-sposob-na-pijanych-kierowcow

Copyright © 2021 Wir Poznań | Wszelkie prawa zastrzeżone.