Data publikacji: 04.04.2012

Fair play w wyścigu do zamówień publicznych

Dzięki wprowadzeniu nowych przepisów europejskie firmy będą miały na rynkach światowych takie same możliwości, jakie w Europie przysługują ich konkurentom spoza UE.


Aktualnie firmy z całego świata mogą stawać do przetargów na zamówienia publiczne w całej UE. Istnieją jednak kraje, w których europejskie firmy nie mogą ubiegać się o zamówienia publiczne na towary bądź usługi. Ponieważ godzi to w interesy europejskich przedsiębiorców, Komisja Europejska ma nadzieję zmienić tę sytuację poprzez wprowadzenie nowych przepisów o zamówieniach publicznych http://trade.ec.europa.eu/doclib/docs/2012/march/tradoc_149243.pdf
 
Na zamówienia publiczne – czyli na zakup towarów lub usług w imieniu organu władzy publicznej – przeznacza się w skali światowej około 1 000 mld euro rocznie. W 2010 r. w UE na zamówienia publiczne przeznaczono około 420 mld euro.
 
Około 84 proc. zamówień było otwartych dla przedsiębiorstw z całego świata – ograniczenia obowiązują jedynie w sektorze usług użyteczności publicznej i w sektorze obronności. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych zagraniczne firmy mogą ubiegać się o zaledwie 32 proc. przeznaczonej na zamówienia kwoty 556,25 mld euro, a w Japonii odsetek ten jest jeszcze niższy (28 proc.).
 
Ograniczenia te wpływają na sytuację sektorów, w których UE jest bardzo konkurencyjna, takich jak budownictwo, transport publiczny, wyroby medyczne, wytwarzanie energii oraz sektor produktów farmaceutycznych.
 
Komisja proponuje, aby w przypadku umów o wartości ponad 5 mln euro instytucje zamawiające mogły podjąć decyzję o wykluczeniu oferentów z krajów nienależących do UE, w przypadku gdy znaczna część zamawianych towarów lub usług nie jest objęta umowami międzynarodowymi.
 
Instytucje zainteresowane takim rozwiązaniem muszą poinformować o tym Komisję Europejską, która będzie miała dwa miesiące na stwierdzenie, czy tego rodzaju decyzja jest uzasadniona. Podstawą oceny będzie to, w jakim stopniu procedury zamówień publicznych w danym kraju są otwarte dla przedsiębiorstw z UE.
 
Jeżeli dany kraj regularnie dyskryminuje dostawców europejskich, Komisja może podjąć negocjacje zmierzające do znalezienia rozwiązania. Jeśli to się jednak nie uda, Komisja będzie mogła ograniczyć firmom z danego kraju dostęp do unijnych rynków – na przykład poprzez ograniczenia dotyczące określonego sektora lub opłaty karne od pozaunijnych ofert.
 
Pogorszenie koniunktury spowodowało, że niektóre kraje wprowadziły środki protekcjonistyczne, dyskryminujące w stosunku do firm z UE. Proponowane przepisy doprowadzą do wyrównania szans konkurujących ze sobą firm, a jednocześnie poszerzą możliwości biznesowe europejskich przedsiębiorstw w UE i poza nią. To z kolei pomoże małym i średnim przedsiębiorstwom europejskim w ubieganiu się o kontrakty za granicą i pozwoli podwyższyć poziom zatrudnienia w UE.
 

Copyright © 2021 Wir Poznań | Wszelkie prawa zastrzeżone.