Data publikacji: 31.01.2011
Kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni, częściej pracują na niepełny etat i umowy na czas określony.
Prawie co druga żyje w ubóstwie. A obecny kryzys gospodarczy sprawia, że warunki pracy i życia kobiet jeszcze bardziej się pogarszają - wynika z raportu o obliczu ubóstwa kobiet w UE. Europosłowie Komisji Praw Kobiet PE poparli go w czwartkowym głosowaniu, w marcu powinien trafić na obrady plenarne. Deputowani chcą by z biedą kobiet walczyć zarówno na poziomie UE, jak państw członkowskich.
W Unii aż 17 proc. wszystkich kobiet żyje w ubóstwie. Ta liczba wrasta do 36 proc. jeżeli poziom ubóstwa obliczymy na podstawie dochodów osobistych, a nie dochodów na całe gospodarstwo domowe.
Do trudnej sytuacji kobiet przyczyniają się też różnice płacowe. Mężczyźni zarabiają średnio o 14-17.4 proc. więcej niż kobiety. Kobiety stanowią też aż dwie trzecie nieaktywnej części populacji (osób na bezrobociu, pozostających w domu, itp.).
W najtrudniejszej sytuacji są kobiety starsze, samotne matki, kobiety niepełnosprawne i kobiety należące do mniejszości narodowych. Aż 22 proc. kobiet starszych jest dotkniętych biedą. Dla porównania - ten problem dotyczy 16 proc. starszych mężczyzn.
Dlatego europosłowie chcą by zarówno Komisja Europejska, jak i państwa Unii przyjęły perspektywę płci przy opracowywaniu programów walki z ubóstwem. Tak by móc lepiej odpowiedzieć na te zagrożenia. Deputowani chcą też powstania Europejskiej Karty Praw Kobiet, która poprawiłaby przestrzeganie ich praw.
PE wzywa też kraje do opracowania programów, które będą przeciwdziałać wykluczeniu kobiet z rynków pracy. Deputowani chcą też wyrównania płac kobiet i mężczyzn. Proponują by co roku ta różnica zmniejszała się o jeden procent - tak by do 2020 r. różnicę udało się wyrównać o 10 proc.
Deputowani podkreślają jak ważna możliwość łączenia pracy i życia prywatnego. PE zwraca uwagę na konieczność zapewnienia większej ilości żłobków i przedszkoli. W raporcie jest też mowa o niesprawiedliwościach w systemie emerytalnym - w części krajów nie wlicza się do niego przerw w pracy spowodowanych wychowywaniem dziecka.
Europarlament zaznacza, że dużym problemem jest też przemoc wobec kobiet. To jeden z czynników prowadzących do biedy (np. poprzez pogorszenie stanu zdrowia).
Europosłowie podpowiadają, że do finansowania programów walki z biedą można wykorzystać unijne fundusze strukturalne, a w szczególności Europejski Fundusz Społeczny.
Rumuńska deputowana Rovana Plumb (Sojusz Socjalistów i Demokratów), która pracowała nad raportem zaznacza, że problem biedy kobiet dopiero od niedawna jest traktowany w sposób poważny.
"Obecny kryzys ekonomiczny, finansowy i społeczny, który dotyka UE, jak i resztę świata, wpływa negatywnie na warunki życia i pracy kobiet i ich miejsce w społeczeństwie" - tłumaczy Plumb.
"Europejki czterokrotnie częściej niż mężczyźni pracują na niepełny etat, na umowy na czas określony lub w sposób nieformalny, co oznacza, że nie mają umowy o pracę" - dodaje rumuńska deputowana. "Wkład kobiet w rozwój rodziny, społeczeństwa i gospodarek jest ciągle niedoceniany i nieodpowiednio opłacany" - argumentuje Plumb.
Projekt sprawozdania w sprawie oblicza ubóstwa kobiet w Unii Europejskiej