Data publikacji: 28.08.2009

Kierowanie ruchem w cyberprzestrzeni

459984_73657203.jpg

Komisja wzywa do międzynarodowych rozmów w sprawie zarządzania przepływem danych w Internecie.


Na przestrzeni ostatnich czterdziestu lat Internet przeistoczył się z eksperymentalnego rządowego projektu USA w ogólnoświatową platformę komunikacyjną. Jednak w dalszym ciągu ruchem w cyberprzestrzeni kieruje podmiot z siedzibą w Kalifornii – Internetowa Korporacja ds. Nadawania Nazw i Numerów (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers – ICANN) .

Jest to organizacja o charakterze niezarobkowym, która nadzoruje techniczne aspekty Internetu oraz przyznawanie nazw domen internetowych. Została ona powołana do życia w 1998 r. i działa w ramach umowy z rządem amerykańskim. Choć ICANN jest organizacją prywatną posiadającą międzynarodowy zarząd, bezpośrednio odpowiada przed rządem w Waszyngtonie.

Komisja wielokrotnie wzywała do objęcia Internetu międzynarodowym nadzorem, argumentując, że jeden kraj nie powinien kontrolować tak ważnej części światowej gospodarki. Niedawno ponowiła swój apel, przypominając, że umowa ICANN z rządem USA wygasa we wrześniu.

Zbliża się decydujący moment dla ICANN, powiedziała Viviane Reding, komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów. Organizacja ta może teraz stać się w pełni niezależna i odpowiedzialna jedynie przed światową społecznością internetową. Jedną z kontrowersyjnych kwestii jest kontrola krajowych nazw domen internetowych, takich jak .uk, .fr czy .eu.

W dokumencie zatytułowanym „Zarządzanie Internetem: kolejne działania”  Komisja proponuje, by ICANN zarządzały podmioty prywatne w oparciu o zasady uzgodnione przez władze publiczne oraz aby rządy nie miały prawa interweniowania w bieżące funkcjonowanie organizacji.

„Potrzeba ta jest tym bardziej pilna, że kolejny miliard nowych internautów najprawdopodobniej będzie pochodził z krajów rozwijających się”, powiedziała komisarz, wzywając do międzynarodowej debaty na ten temat.

Kwestia stała się jeszcze bardziej paląca, ponieważ ICANN przedstawiła plany dotyczące zwiększenia liczby i rodzajów nazw domen internetowych. Codziennie z Internetu korzysta półtora miliarda użytkowników na całym świecie, z czego 300 mln w samych krajach Unii Europejskiej. ICANN musi zatem zatwierdzać coraz więcej nowych rozszerzeń nazw domen, jak np. .com, .org, czy .net. Istnieje również coraz większe zapotrzebowanie na adresy w językach innych niż angielski.

Problemem jest również bezpieczeństwo. W maju 2007 r. dyplomatyczny konflikt rosyjsko-estoński doprowadził do ataku hakerów na strony internetowe w Estonii. ICANN chciałaby wprowadzić system, który byłby w stanie zagwarantować, że treści internetowe pochodzą z wiarygodnego źródła.

Komunikat Komisji: „Zarządzanie Internetem: kolejne działania”

Copyright © 2021 Wir Poznań | Wszelkie prawa zastrzeżone.