Data publikacji: 08.03.2011

Kobiety i władza w Unii Europejskiej

Zwiększa się udział kobiet w polityce i jednocześnie rośnie znaczenie tych dziedzin polityki, którymi zwyczajowo częściej zajmują się kobiety - wynika z raportu Komisji Europejskiej, który w poniedziałek analizowali uczestnicy konferencji "Kobiety i władza w Unii Europejskiej".


Seminarium w przededniu Dnia Kobiet zorganizowały Fundacja Schumana i Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego w Warszawie. W spotkaniu wzięli m.in. udział socjolog z Centrum Studiów nad Demokracją SWPS Krzysztof Iszkowski, pisarka oraz felietonistka i pisarka Krystyna Kofta, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych.
 
 Iszkowski podkreślił, że dane zawarte w raporcie KE zatytułowanym "Większa liczba kobiet na wysokich stanowiskach kluczem do wzrostu gospodarczego", wskazują na pozytywny trend, jeżeli chodzi o równą reprezentację kobiet i mężczyzn w polityce.
 
Przyznał, że liczba kobiet w PE w ciągu ostatniego ćwierćwiecza zwiększyła się dwukrotnie - z ok. 17 proc. w 1984 r. do ok. 35 proc. w 2009 r., jednak wciąż jest to daleko od parytetu. Zaznaczył też, że w parlamentach narodowych udział kobiet jest mniejszy niemal o 1/4 (średnio ok. 24 proc.), ale - jak podkreślił - "trend jest dobry".
 
Socjolog zwrócił ponadto uwagę, że w ostatnich dekadach widać wzrost znaczenia obszarów polityki, które są tradycyjnie przypisywane kobietom - m.in. kwestie zatrudnienia, kultury czy edukacji - przy jednoczesnym spadku znaczenia tradycyjnie męskich dziedzin polityki, takich jak policja czy armia.
 
Zdaniem Iszkowskiego dane zawarte w raporcie KE pozwalają na stwierdzenie, że za kryzys gospodarczy i finansowy odpowiadają głównie mężczyźni. Wskazują bowiem jak niewielką część - "nie więcej niż 20 proc." - gremiów decyzyjnych banków centralnych państw UE stanowią kobiety.
 
"Również sektor finansowy jest zdominowany przez mężczyzn. Ta dominacja jest szczególnie uderzająca, jeżeli weźmie się pod uwagę podział pracy. W bankach, towarzystwach ubezpieczeniowych jest zatrudnionych dużo kobiet, jednak z reguły na stanowiskach pomocniczych: sekretarek, administratorek w działach personalnych czy public relations. Kobiet jest natomiast mało na stanowiskach kierowniczych" - powiedział socjolog.
 
Podkreślił też, że zawarta w raporcie analiza sytuacji 40 największych firm notowanych na paryskiej giełdzie wskazuje, że firmy, w których więcej kobiet zajmuje kierownicze stanowiska straciły mniej na wartości w czasie ostatniego kryzysu niż te, gdzie kobiet na takich stanowiskach jest mniej. "Bank BNP Paribas, który ma 39 proc. kobiet na stanowiskach kierowniczych, stracił tylko 20 proc. swojej wartości. Podczas gdy Credit Agricole, który ma jedynie 16 proc. kobiet-kierowników, stracił połowę swojej wartości" - zaznaczył.
 
Iszkowski uważa, że "prawdopodobnym wyjaśnieniem tej różnicy jest to, że statystycznie kobiety są mniej skłonne do podejmowania ryzyka". Według niego, Polska dosyć dobrze przetrwała kryzys finansowy lat 2008-2009, dzięki dość rygorystycznym regulacjom dotyczącym sektora bankowego. "Warto przypomnieć, że te regulacje zostały wprowadzone w czasie kadencji pani Hanny Gronkiewicz-Waltz w NBP" - zauważył socjolog.
 
Raport KE pokazuje ponadto, że udział kobiet w radach nadzorczych firm notowanych na giełdach nigdzie w UE nie przekracza 25 proc. "Polska pod tym względem plasuje się poniżej europejskiej średniej - w okolicach 10 proc." - powiedział Iszkowski. Zwrócił uwagę, że spośród krajów UE największą reprezentację kobiet w radach nadzorczych spółek giełdowych ma Szwecja i Finlandia - powyżej 20 proc., a niebędąca członkiem UE Norwegia wprowadziła w tej dziedzinie parytet płci, który jednak w praktyce przekłada się na około 40-procentową obecność kobiet w tych gremiach.
 
Raport Komisji zawiera też zalecania, które mają doprowadzić do zwiększenia udziału kobiet w gremiach kierowniczych spółek. Jego autorzy zwracają m.in. uwagę na konieczność zrównoważenia pod względem płci składu komisji rekrutacyjnych decydujących o przyjęciach na stanowiska w spółkach.
 
Postulują też wspieranie działań umożliwiających kobietom godzenie życia zawodowego z rodzinnym, w tym wprowadzanie urlopów ojcowskich. Iszkowski podkreślił, że w firmach, które promują wykorzystywanie urlopów wychowawczych przez ojców, proporcje kobiet i mężczyzn na wszystkich szczeblach organizacyjnych są bardziej wyrównane.
 
Według niego, jednym z powodów, dla których kobiety nie awansują powyżej pewnego szczebla w hierarchii (tzw. efekt szklanego sufitu) jest to, że "tracą parę lat inwestując je w życie rodzinne": rodzenie dzieci i opiekę nad nimi. "W sytuacji, kiedy część tego czasu będzie inwestowana w rodzinę przez mężczyznę, równość szans będzie większa" - przewiduje Iszkowski.
 
Jak zaznaczył, efekt "szklanego sufitu" można też zauważyć w sferze nauki. Do poziomu doktoratu bowiem proporcje kobiet i mężczyzn są podobne, natomiast potem, im wyższy stopień w naukowej hierarchii tym liczba kobiet jest mniejsza. "W grupie naukowców z największym dorobkiem mężczyźni stanowią ok. 90 proc." - zauważył. "Występuje tutaj podobne zjawisko jak w przypadku kariery w firmach. Po obronie doktoratu pojawiają się dzieci i to ogranicza tempo rozwoju kobiet również w dziedzinie nauki" - tłumaczył Iszkowski.
 
"Mam dobre zdanie o kobietach i sądzę, że takiego kryzysu gospodarczego, by nam nie zafundowały, jaki nam zafundowali mężczyźni" - powiedziała Krystyna Kofta. Pisarka postulowała też, by państwo płaciło kobietom, niepracującym zawodowo, ale prowadzącym dom i wychowującym dzieci.
 
Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedział się Iszkowski, który argumentował, że nie przyczyni się to do wyrównania szans kobiet. "Oczywiście kobieta w ten sposób będzie mieć własne pieniądze i chwilowo będzie mieć większą siłę negocjacji ze swoim partnerem. Zawsze jednak te pieniądze będą postrzegane jako jałmużna" - przewiduje. Jego zdaniem, najlepszą metodą na równouprawnienie jest wyrównywanie szans kobiet na rynku pracy. (PAP)
 
mzk/ mok/ jra/ bba/
Informacje dodatkowe:
- Sprawozdanie „Większa liczba kobiet na wysokich stanowiskach kluczem do
stabilnej gospodarki i wzrostu gospodarczego”
- Baza danych zawierająca informacje o reprezentacji kobietach i mężczyznach na
stanowiskach decyzyjnych
- „Większe zobowiązanie do równouprawnienia kobiet i mężczyzn – Karta Praw
Kobiet”
http://ec.europa.eu/social/main.jsp?langId=en&catId=89&newsId=726&furtherNews=
yes
- Badanie Eurobarometru – Równouprawnienie płci w UE
- Nagranie wideo I-060553 – Kobiety sukcesu
http://www.tvlink.org/mediadetails.php?key=a5daf1c5f0eed1f9627a&title=Women+to
+the+top&titleleft=Employment  

Copyright © 2021 Wir Poznań | Wszelkie prawa zastrzeżone.