Data publikacji: 23.05.2011
Środowisko i prawa człowieka to najczęstsze tematy petycji, które do Parlamentu Europejskiego składają obywatele UE. Coraz częściej skargi składane są do PE drogą elektroniczną, a nie tradycyjną pocztą.
Z raportu na temat prac Komisji Petycji PE wynika jednak, że w ubiegłym roku obywatele korzystali z tego narzędzia rzadziej niż w latach poprzednich. Wysłano 1655 petycji, aż 14 proc. mniej niż rok wcześniej.
Instytucja petycji znana jest już od czasów starożytności. Jest także wykorzystywana w UE. Każdy obywatel ma prawo poskarżyć się na łamanie unijnego prawa do Parlamentu Europejskiego.
Obywatele Unii korzystali z tego prawa już od 1958 r. (pierwszego roku istnienia PE). Pierwszym skarżącym się był Holender, który chciał odszkodowania za oszustwo w handlu złomem, na które został naciągnięty. Na kolejną petycję trzeba było poczekać sześć lat. Do 1974 r. do PE trafiało nie więcej niż 10 petycji rocznie. Ale gdy Parlament zaczął nabierać na znaczeniu, to zaczęło przybywać petycji. W ubiegłym roku deputowani rozpatrzyli 1655 spraw.
Najwięcej petycji z:
· W 2010 r. najwięcej petycji napłynęło z Hiszpanii, Niemiec, Włoch i Rumunii.
· Osoby składające petycje były najczęściej narodowości niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej, rumuńskiej i polskiej.
· Najrzadziej petycje składają Estończycy, Słoweńcy, Słowacy.
· Sprawy poruszane w petycjach najczęściej dotyczyły ochrony środowiska, praw podstawowych, rynku wewnętrznego, sprawiedliwości i transportu.
Na co najczęściej skarżyli się w 2010 r. mieszkańcy UE? Na oszustwa, łamanie unijnego prawa w dziedzinie ochrony przyrody, nie uznawanie kwalifikacji uzyskanych w jednym z krajów członkowskich, złe etykietowanie żywności. Nie brakuje też spraw dotyczących poszczególnych państw Unii - jak włoski problem ze śmieciami czy ceny karnetów na wyciągi narciarskie w Austrii.
Z 1655 petycji, które złożono w PE połowę uznano za dopuszczalne. Obywatele korzystali jednak z tego prawa rzadziej niż rok wcześniej - odnotowano o 14 proc. mniej petycji niż w 2009 r.
Petycję uznaje się za niedopuszczalną, jeśli nie dotyczy kompetencji PE, np. opisuje sprawy regulowane przez prawo krajowe czy na poziomie lokalnym, dotyczy wyroków sądowych wydanych przez sądy krajowe.
W przyszłym roku mieszkańcy UE zyskają nowe narzędzie. W życie wejdą przepisy dotyczące inicjatywy obywatelskiej. Obywatele będą musieli zebrać milion podpisów w co najmniej siedmiu państwach Unii. To pozwoli im na przedstawienie własnej inicjatywy legislacyjnej. Komisja Europejska będzie miała trzy miesiące na jej ocenę i przedstawienie kroków, jakie zamierza podjąć.
Więcej informacji :
źródło: PE