Data publikacji: 19.09.2014

Monarchia w Serbii - nadzieja na powrót?

Królestwo serbskie nie istnieje od 70 lat, ale w społeczeństwie pozostały silne nastroje monarchistyczne. Potomek ostatniego króla, choć nie nosi korony, pełni liczne reprezentacyjne funkcje.


Tragiczne losy ostatniego króla

Upadek serbskiej, a raczej jugosłowiańskiej monarchii zapoczątkowała II wojna światowa. W wyniku zamachu stanu w 1941 roku tron po swoim wuju objął prawowity następca, niespełna 18-letni wówczas Piotr z dynastii Karadziordziewiciów. Stanowczo sprzeciwił się agresji państw Osi, które w odpowiedzi zaatakowały Jugosławię. Król próbował bronić niepodległości, ale po kilku tygodniach podpisano kapitulację, a zrezygnowany Piotr udał się do Londynu na zaproszenie króla brytyjskiego Jerzego VI. W Jugosławii pozostawił cały majątek rodzinny. W Londynie rozpoczął studia, ożenił się z grecką księżniczką Aleksandrą i doczekał syna Aleksandra. Tymczasem w Jugosławii niemiecki okupant został pokonany przez bojówki komunistyczne pod przywództwem Josipa Broza Tito. W 1945 roku proklamowano Federacyjną Ludową Republikę Jugosławii, a król Piotr utracił nadzieję na powrót do Belgradu. Królewskie rezydencje przejęli komuniści. Zniszczeniu uległy najważniejsze pamiątki po rodzinie Karadziordziewiciów. Jego dalsze losy to pasmo porażek i osobistych tragedii. Wygnany król emigrował do USA, gdzie uwikłał się w niekorzystne interesy i stracił majątek. Rozpadło się jego małżeństwo i popadł w alkoholizm. Zmarł w Denver w 1970 roku w wyniku nieudanego przeszczepu wątroby. Głową rodziny i pretendentem do tronu został królewicz Aleksander.

„Wieczny emigrant”

Z narodzinami księcia Aleksandra wiąże się wojenna anegdota. Przyszedł na świat w hotelu Cladridge w Londynie, który dekretem premiera Winstona Churchilla na dobę stał się terytorium jugosłowiańskim. Ten zabieg umożliwiał księciu zachowanie kolejki do tronu – przedwojenne prawo stanowiło, że król musi urodzić się na terenie Jugosławii. Przez większą część życia Aleksander był „zawodowym uchodźcą”. Młodość spędził w Wielkiej Brytanii, USA i w Szwajcarii, kształcił się na kilku europejskich i amerykańskich uczelniach. Ojczysty język poznał w stopniu podstawowym. Komunistyczny reżim uniemożliwił mu odwiedzenie Jugosławii i pozbawił nadziei na odzyskanie korony. Aleksander pogodził się z faktem, że nigdy nie wróci do kraju przodków. Nie przyjął także honorowego tytułu króla, bo jak stwierdził, nie ma sensu być królem bez królestwa.

Upadek komunizmu niespodziewanie pozwolił postawić Aleksandrowi nogę na jugosłowiańskiej ziemi. Pierwszej wizycie w ojczyźnie na początku lat dziewięćdziesiątych towarzyszyły liczne demonstracje zwolenników monarchii. Społeczeństwo z honorami powitało potomka ostatniego króla. Poprawę stosunków na linii książę - Jugosławia uniemożliwił jednak reżim Slobodana Milosevicia i działania zbrojne na Bałkanach. Aleksander angażował się w pomoc ofiarom, wprowadzenie demokratycznych standardów rządzenia i poszanowanie praw człowieka. Wysiłki okazały się owocne. W 2001 roku rząd zezwolił na powrót Aleksandra do Jugosławii. W międzyczasie Jugosławia stała się Serbią, a kolejne państwa byłej republiki uzyskiwały niepodległość: Słowenia, Macedonia, Bośnia i Chorwacja w latach 90., w 2006 roku Czarnogóra i w 2008 roku Kosowo.

Książę Aleksander wraz z drugą żoną, Katarzyną i synami Piotrem, Filipem i Aleksandrem, odzyskał dwie przedwojenne rezydencje wybudowane przez jego dziadka w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Na co dzień mieszka w Białym Dworze (Beli Dvor), a funkcje reprezentacyjne pełni w Pałacu Królewskim (Kraljevski Dvor). Rodzina zajmuje się poprawą wizerunku Serbii na arenie międzynarodowej. Księżna Katarzyna prowadzi fundację Lifeline, która obecnie gromadzi środki m.in. na pomoc ofiarom wiosennych powodzi w Serbii i Bośni. Synowie Aleksandra mieszkają w Londynie i w San Francisco. Zajmują się pracą zawodową, ale często odwiedzają ojczyznę.

Szanse na tron

Aktywność księcia zauważają Serbowie. Głowa rodziny jest w kraju znana i ogólnie szanowana. Według różnych szacunków, nawet od 40 do 64% ankietowanych opowiada się za powrotem monarchii konstytucyjnej. Jednym z największych zwolenników tego rozwiązania jest Stowarzyszenie Królestwa Serbii, które liczy dziesiątki tysięcy członków. Wydaje się, że z wszystkich byłych europejskich monarchii, to Serbia jest najbliższa zmiany ustroju. Jednak przeprowadzenie istotnych zmian w konstytucji jest pracochłonne i kłopotliwe, a dodatkowo związane z wieloma formalnymi procedurami. Mimo poparcia dużej części społeczeństwa, koncepcja jest na razie odłożona bez prób realizacji.

Żródło: http://www.twojaeuropa.pl/4724/monarchia-w-serbii-nadzieja-na-powrot

Copyright © 2021 Wir Poznań | Wszelkie prawa zastrzeżone.