Francuz, Włoch, Fin i Niemiec – czwórka dziennikarzy otrzymała wczoarj rano z rąk Jerzego Buzka czwartą doroczną nagrodę za osiągnięcia w dziennikarstwie.
Każdy z laureatów, prezentujących inne kategorie dziennikarstwa: prasową, internetową, telewizyjną i radiową, otrzymał 5 tysięcy euro.
Romain Gubert z francuskiego tygodnika Le Point otrzymał nagrodę w kategorii prasowej za artykuł “Niezwykła historia Euro”. Tekst w szczegółach opisuje historię narodzin europejskiej waluty, przytaczając także opowieści jej protagonistów, jak: Delors and Christian Noyer. Jury oceniło artykuł jako „znakomity kawał dziennikarskiej roboty, spełniający wszystkie kryteria dobrego, solidnego dziennikarstwa śledczego” i jednocześnie „świetne narzędzie edukacyjne dla zrozumienia samej idei Euro”.
Massimiliano Nespola. Włoch wygrał w kategorii dziennikarstwa internetowego za artykuł opublikowany w dzienniku internetowym rzymskiego uniwersytetu Sapienza. Sędziowie uznali, że blogger umiejętnie przedstawiał Unię Europejską jako rozwijające się instytucje, reprezentujące nie tylko interes ekonomiczny określonych grup, ale występujące w imieniu wszystkich obywateli europejskich.
Tero Koskinen z fińskiego kanału YLE zdobył nagrodę telewizyjną za reportaż „Powrót Rzymu”, opowiadający o Romach, mieszkających w przyczepach kempingowych w Helsinkach. Materiał stawia pytanie, kto powinien wziąć za nich odpowiedzialność, zarówno na poziomie indywidualnym, lokalnym, krajowym i europejskim. Jury nagrodziło autora za to, że przedstawił problem zarówno pod kątem lokalnym, jak i pozwolił, żeby Romowie wypowiedzieli się we własnym imieniu.
Steffen Wurzel z Niemiec otrzymał nagrodę w kategorii radiowej za raport: „Uchodźcy, mediatorzy i płoty”, który opublikowany został przez SWR, niemiecką agencję medialną. „Wspaniały kawałek pracy dziennikarskiej” – zadecydowali sędziowie. Steffen Wurzel przyjrzał się temu, jak Unia Europejska radzi sobie z uchodźcami na swoich granicach, na przykładzie granicy turecko-greckiej. Jury uznało, że autorowi udało się zdobyć niezwykle interesujące wywiady i stworzyć niemal filmową atmosferę reportażu. Nagrodę w imieniu niemieckiego dziennikarza odebrał producent programu, Mahmet Uksul.
Wręczając nagrodę Przewodniczący Jerzy Buzek powiedział: „ Wiem jak ciężkim zadaniem jest przedstawienie Europy, jej polityki i jej decyzji. Promowanie lepszego zrozumienia Unii bywa czasem zadaniem trudnym i skomplikowanym. Ale jest konieczne. Jest nas 500 milionów Europejczyków i wszystkich nas to interesuje”.
Ceremonii wręczenia nagród towarzyszyła debata pod hasłem: "Wszystko jest możliwe, czyli o prawach człowieka i konfliktach międzynarodowych". W dyskusji wzięli udział zarówno wszyscy nominowani kandydaci, jak i 60 młodych dziennikarzy, biorących udział w warsztatach dziennikarskich, odbywających się w Parlamencie Europejskim.
Znamy już nazwiska zwycięzców tegorocznej edycji Nagrody Dziennikarskiej Parlamentu Europejskiego. "Musimy zwracać więcej uwagi, na to, co myślą obywatele" - mówi jeden z laureatów, włoski blogger Massimiliano Nespola. Zdaniem jury jego artykuł "Nie wiemy kiedy, ale będziemy mieć europejską konstytucję" pokazał Unię jako instytucję w budowie, która reprezentuje nie tylko interesy ekonomiczne państw Unii, ale pamięta także o obywatelach.
Rozmowa z Massimiliano Nespola
Skąd tematyka bloga?
Jest blisko związana z tematyką moich studiów. Tymi kwestiami zajmuje się od 2004 r., kiedy napisałem moją pierwszą rozprawę naukową na temat kampanii do Parlamentu Europejskiego we Włoszech. Potem prowadziłem badania na temat europejskiej konstytucji, rozszerzenia i współpracy prawnej w UE.
Pana artykuł był zainspirowany książką "Europa 2.0". Dlaczego?
To synteza, która łączy pomysły z różnych dyscyplin w całość. Mówi o integracji europejskiej bez ograniczania się do jednej, specyficznej "działki", jak np. prawo czy ekonomia. Takie podejście jest niezbędne, jeśli chcemy by naukowcy zrozumieli się rozmawiając ze sobą o Europie.
Opowiada się Pan za europejską konstytucja i silniejszą integracją. Co powiedziałby Pan eurosceptykom, którzy mówią, że UE brakuje legitymizacji?
To delikatna kwestia. Nie można oczekiwać, że ludzie zawszę będą przyklaskiwać naszym pomysłom. UE jest ciągle młoda i potrzebuje czasu by się ulegitymizować. Dlatego tak ważne jest by dziennikarze pisali bez błędów na tematy europejskie.
Czy uważa się Pan za federalistę?
Tak, jeśli mówimy o ważności zasady subsydiarności. To podstawa federalizmu. Ale nie wiem czy władze UE w przyszłości przyjmą taką samą formę jak rząd w USA. Integracja europejska powinna rozwijać się powoli i mądrze.
Czy jest taki moment, w którym integracja powinna się zatrzymać?
Nie. Naszym celem powinna być większa legitymizacja i w jej kierunku powinniśmy dążyć. Ale nie możemy mieć ostatecznego celu. Każde zakończenie jest przecież nowym początkiem.
Jaką role mogą odegrać media w większym zaangażowaniu obywateli w unijny projekt?
Europejskie media zbyt bardzo skupiają się na Brukseli i Strasburgu. Musimy zwracać więcej uwagi, na to, co myślą obywatele i to ich stawiać w centrum uwagi. Pozwólmy ludziom mówić to co chcą i to co myślą. Potrzebujemy więcej opinii ze strony obywateli, a nie tylko suchych statystyk. Dziennikarze powinni tłumaczyć swoje słowa na dziennikarski język.
Co oznacza dla Pana nagroda PE?
To nowy zaczynek do kontynuowania badań i pisania o Europie.
Więcej informacji :
Źródło PE