Z pierwszych, sondażowych wyników dotyczących frekwencji wyborczej, opublikowanych przez Parlament Europejski wynika, że w 27 krajach wyniosła ona 42,94 proc.

Oznacza to, że była ona niższa niż 5 lat temu, ale ta różnica nie jest duża. Wtedy, w 25 krajach UE (jeszcze bez Rumunii i Bułgarii) frekwencja wyborcza wyniosła 45,47 proc.

Dla porównania, w 1999 roku, gdy UE liczyła jeszcze 15 krajów, frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego wyniosła 49,51 proc, a w 1994 roku (UE liczyła wtedy 12 krajów) - 56,67.

Okazuje się więc, że w skali całej UE utrzymała się tendencja spadkowa. W pierwszych bezpośrednich wyborach do Parlamentu Europejskiego (1979r.), gdy wybory odbywały się w 9 krajach członkowskich (Belgia, Dania, Francja, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy) do urn wyborczych poszło 61,99 proc. uprawnionych do głosowania.

Wyniki wskazują na to, że frekwencja w Polsce wyniosła 24,53 proc. W poprzednich wyborach, 5 lat temu do urn wyborczych poszło nieco ponad 20 proc. uprawnionych do głosowania.