Data publikacji: 11.02.2010
Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską i Radę, aby wykorzystały kryzys w strefie euro do wzmocnienia działań koordynujących polityki gospodarcze państw członkowskich oraz umożliwiających interwencje w przyszłości w celu zapobiegania napiętej sytuacji na rynkach finansowych.
Reprezentujący Radę Diego Lopez Garrido powiedział, że obecny deficyt w finansach publicznych jest wypadkową kryzysu i działań podejmowanych przez rządy państw członkowskich w calu zapobiegnięcia załamaniu rynków finansowych. Pomimo napięcia panującego na giełdach, działania UE uznał za adekwatne i opowiedział się za ich utrzymaniem.
"Odpowiednie bodźce fiskalne, reformy strukturalne i mechanizm nadzoru to niezbędne elementy działań w celu złagodzenia napięć na rynku i powrotu Grecji na ścieżkę zrównoważonego wzrostu" - powiedział komisarz Joaquin Almunia. Komisja popiera plan przygotowany przez grecki rząd, który przewiduje między innymi reformę finansów, systemu emerytalnego oraz zmiany w strukturze rynku pracy i redukcję zatrudnienia przez sektor publiczny. "Mimo że istnieją zagrożenia dla realizacji celów tego programu i implementacji działań przystosowawczych w okresie średnioterminowym, to jednak scenariusz makroekonomiczny jest optymistyczny, w tym zwłaszcza działania zapobiegające unikaniu płacenia podatków w czasie załamania gospodarczego". Almunia dodał, że pomoc państw członkowskich dla Grecji nie jest bezwarunkowa i kraj ten musi w zamian podjąć duży wysiłek.
Corine Wortman-Kool (NL) powiedziała, że EPP popiera stanowisko Komisji, nawet jeśli przychodzi ono o kilka miesięcy za późno. Problemy na rynkach krajów strefy euro dowodzą konieczności silniejszej koordynacji polityk gospodarczych państw członkowskich.
Udo Bullman (S-D, DE) powiedział, że "działania modernizacyjne krajów członkowskich nie przynoszą efektów". UE musi być w stanie bronić się przed atakiem na rynkach wykorzystując w tym celu niekonwencjonalne środki.
"Naszym błędem taktycznym i strategicznym było to, że nie interweniowaliśmy natychmiast i przyjęliśmy złe podejście od samego początku" - powiedział Guy Verhofstadt (ALDE, BE), dodając, że sytuacja w Grecji dowodzi porażki strategii lizbońskiej. Krytykował "brak spójności, brak zaufania i brak solidarności" oraz podkreślał, że Europa nie potrzebuje interwencji MFW, a by rozwiązać problemy w strefie euro.
Pascal Canfin (Verts/ALE, FR) powiedział, że do niedawna Hiszpania w pełni przestrzegała kryteriów stabilności, ale pozwolono, aby dług publiczny "eksplodował" i po dwóch latach sytuacja okazuje się niezwykle trudna, a bezrobocie bardzo wysokie. "Kryteria stabilności są ważne ale niewystarczające" - stwierdził.
Kay Swinburne (ECR, UK) powiedziała, że Europejski Bank Centralny powinien nadzorować zadłużanie państw członkowskich strefy euro w ujęciu całościowym. UE powinna posiadać strategię zapewniającą zrównoważoną zapadalność emitowanych papierów dłużnych.
Nikolaos Chountis (GUE/NGL, EL) uznał, że strategia lizbońska jest jedna z przyczyn kryzysu, który jest kryzysem dotykającym całą strefę euro, nie tylko Grecję.
Nikolaos Salavrakos (EFD, EL) przeciwstawiał wizję zacieśniania więzów gospodarczych i społecznych przewodniczącego Barroso realiom rynku rządzonego przez spekulacyjny kapitał.