Data publikacji: 27.10.2014
25 dobrych lat
Komisja Europejska opublikowała raport dyrekcji ds. gospodarki i finansów. Twórcy opracowania przyjrzeli się temu jak po ćwierćwieczu od przełomowych zmian politycznych wygląda polska gospodarka. Na potrzeby analizy porównano nas do Czech i Węgier - państw, które w okresie przemian ustrojowych prezentowały się podobnie pod względem gospodarki. Zmiana polskiej gospodarki na pierwszy rzut oka wygląda bardzo pozytywnie: odnotowaliśmy dwukrotny (nawet nieco większy) wzrost PKB i w tym aspekcie prześcigamy wspomniane wcześniej postkomunistyczne kraje. Dodatkowo pozytywny oddźwięk mają informacje o nadganianiu średniej unijnej w kategorii dochodów na mieszkańca - z 34% w 1990 roku na 55% w 2012. Poza tym Komisja zwróciła uwagę na stosunkowo łagodne przejście Polski przez kryzys z 2007 roku.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy
Nie jest jednak tak, że możemy spocząć z zadowoleniem na laurach. Jeżeli nie przeprowadzimy niezbędnych reform to w końcu stracimy moc rozpędu i grozi nam stagnacja. Grozi nam bowiem tzw. pułapka średniego dochodu, czyli sytuacja w której kraje oparte na rezerwie niskich kosztów (pracy, technologii) doznają spowolnienia gospodarczego. Mamy tutaj możliwość uczenia się na błędach innych krajów, które w taką pułapkę wpadały. Należy jednak wprowadzić pewne zmiany ułatwiające przestawienie z niskich technologii jako fundamentu przemysłu na te bardziej zaawansowane. Niestety tutaj przy Węgrach i Czechach Polska gospodarka nie wygląda już tak pięknie. W rozwoju segmentów średnich i wysokich technologii wzrost "konkurentów był niestety większy niż nasz. Na Węgrzech pozytywny wpływ miał wzrost wartości dodanej na polu:
Czesi zaś mogą się pochwalić ekspansją:
Nie wolno przespać okazji
Niestety postęp w produkcji dóbr średniej i wysokiej technologii jest niski, a specjalizacja produktowa dość stała. Dlatego kluczowym zadaniem dla rządzących na najbliższe lata powinno być przeprowadzenie trudnych lecz niezbędnych reform dopóki działa siła rozpędu. Eksperci z KE rozumieją, że przeprowadzenie koniecznych reform może być trudne dla polityków, którym przecież przede wszystkim zależy na popularności - dlatego powinni oni uświadamiać jakie będą konsekwencje braku zmian. Ponadto KE stwierdziła, że rozwój gospodarczy naszego kraju byłby wyższy, gdyby owe reformy przeprowadzono wcześniej. Z publikacji wynika jednak, że nawet dobra z sektorów średniej i wysokiej technologii posiadały niski indeks przewagi konkurencyjnej (za wyjątkiem sprzętu telekomunikacyjnego) - dlatego przed nami jeszcze wiele pracy. W 2012 roku na innowacje wydaliśmy zaledwie 0,9% PKB. W porównaniu do średniej unijnej wynoszącej 2,1% to mało. Bez odpowiednich zmian nie uda nam się być wiecznie "zieloną wyspą" dlatego rządzący powinni patrzeć dalekowzrocznie i dla dobra kraju zacząć wprowadzać trudne reformy. Jeśli tego nie zrobią, naszą gospodarkę czekać będzie spowolnienie, a nawet stagnacja. Niezwykle istotne jest, aby zmiany przeprowadzone zostały już teraz dlatego ważna jest dojrzałość i odwaga ze strony polityków, którzy powinni pokazać, że bardziej niż na interesach partyjnych zależy im na przyszłości Polski.
Źródło: http://www.twojaeuropa.pl/4766/polska-gospodarka-musi-sie-zmienic