Data publikacji: 09.06.2014
Dwudniowy pobyt Baracka Obamy w Polsce przebiegał bardzo intensywnie. Prezydent Stanów Zjednoczonych pierwszego dnia, czyli dzień przed obchodami 25-lecia wolnych polskich wyborów, rozmawiał w Belwederze, głównie o sytuacji związanej z Ukrainą, z polskim prezydentem Bronisławem Komorowskim. Później na konferencji Tusk-Obama, przywódca USA wyznał, że jego kraj nie ma na świecie lepszego przyjaciela niż Polska.
Ważnym punktem pobytu w Polsce Obamy było jego spotkanie z głowami państw Europy Środkowo-Wschodniej, które odbyło się w Pałacu Prezydenckim. Rozmawiano głównie o sprawach dotyczących kryzysu na Ukrainie, bezpieczeństwa energetycznego czy planowanego na wrzesień szczytu NATO w Walii. W spotkaniu z Obamą i Komorowskim na czele, udział wzięli między innymi prezydenci Węgier, Łotwy, Rumunii czy Słowacji.
Drugi dzień przebiegł pod znakiem ceremonii związanych z obchodami 25-lecia wolności Polski, których punkt ciężkości padał na uroczystości na Placu Zamkowym w Warszawie. Tam przemówienie wygłosił prezydent Bronisław Komorowski oraz prezydent Barack Obama.
Wizyta Obamy w Brukseli jest związana ze szczytem G7, który rozpoczął się w środę wieczorem. Pierwszy raz od 16 lat nie uczestniczy w nim Rosja. Przywódcy USA, Japonii, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Niemiec chcieli w ten sposób wyrazić sprzeciw i potępienie wobec działań Władimira Putina w kierunku Ukrainy. Prezydent USA przed wyjazdem do Europy podkreślał, że zależy mu na izolowaniu Rosji i ukazaniu jedności krajów zachodnich w dążeniu do tej izolacji.