Data publikacji: 20.11.2009

UE ma prezydenta

Premier Belgii Herman Van Rompuy będzie pierwszym w historii UE stałym przewodniczącym Rady Europejskiej, zaś Brytyjka Catherine Ashton zostanie szefową unijnej dyplomacji. Wbrew obawom, przywódcy UE podczas czwartkowego szczytu w Brukseli potrzebowali tylko kilku godzin by ustalić obsadę dwóch nowych kluczowych stanowisk, jakie przewiduje wchodzący w życie w grudniu traktat z Lizbony.


 Do tej pory dyskusje na temat obsady nowych, ważnych stanowisk toczyły się nieformalnie, bo czekano na zakończenie procesu ratyfikacyjnego traktatu z Lizbony. Po złożeniu podpisu pod dokumentem przez prezydenta Czech Vaclava Klausa nic nie stało już na przeszkodzie, by o kandydatach rozmawiać otwarcie.

Największe emocje w europejskich mediach do tej pory wywoływała kwestia obsady przewodniczącego Rady Europejskiej, który ma m.in. reprezentować UE na arenie międzynarodowej w sprawach związanych z polityką zagraniczną i bezpieczeństwa.

Wśród kandydatów od kilku miesięcy wymieniano byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony"ego Blaira  , sugerując, że "prezydentem Europy" powinien być polityk o silnej osobowości i budzący szacunek swoim dorobkiem.

Prasa francuska i niemiecka wymieniała z kolei właśnie obecnego premiera Belgii Hermana Van Rompuy.

Premier Szwecji, który do końca roku koordynuje prace UE, przed szczytem prowadził telefoniczne konsultacje z europejskimi stolicami. Przyznał, że spodziewa się trudnych negocjacji. – Oczywiście liczę na dobrą współpracę moich kolegów. To może potrwać kilka godzin, ale i całą noc – mówił Fredrik Reinfeldt.

Polska początkowo proponowała, aby przed wyborem szefa Rady Europejskiej przeprowadzić "casting" czyli przegląd politycznych programów poszczególnych kandydatów. Ostatecznie Warszawa zrezygnowała z tego pomysłu w stosunku do "prezydenta Europy", jednak proponowała taką procedurę wobec kandydatów na wysokiego przedstawiciela, który będzie pełnił funkcję unijnego koordynatora polityki zagranicznej.

Wymieniani kandydaci na to stanowisko, któremu będzie podlegać m.in. około 5 tys. dyplomatów pracujących w ramach Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, to były premier Włoch Massimo D"Alema  , fiński komisarz ds. rozszerzenia Ollie Rehn oraz właśnie brytyjska komisarz ds. handlu Catherine Margaret Ashton. Ostatecznie wygrała ta ostatnia kandydatura.

Na brukselskim szczycie liderów UE zabrakło prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który z powodu przeziębienia odwołał swój przyjazd. Polskę reprezentowali premier Donald Tusk oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Copyright © 2021 Wir Poznań | Wszelkie prawa zastrzeżone.