Data publikacji: 16.09.2009
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek w wystąpieniu inauguracyjnym przedstawił posłom swoje polityczne priorytety na dwu i pół roczną kadencję.
Wśród najważniejszych tematów, którymi będzie chciał zająć się przewodniczący znalazły się kryzys gospodarczy i europejska solidarność, energia i ekologia, polityka zagraniczna, prawa człowieka i system wartości oraz kwestie instytucjonalne, w szczególności zapewnienie dobrego funkcjonowania Parlamentu Europejskiego.
Rozpoczynając swoje wystąpienie Jerzy Buzek przywitał poprzednich przewodniczących, którzy z pierwszego rzędu przysłuchiwali się inauguracyjnej przemowie.
W pierwszych słowach zwrócił się także do obywateli państw, które zaledwie od kilku lat są członkami europejskiej rodziny. "Mój wybór jest symbolem zrealizowanych marzeń obywateli naszej części Europy o jedności kontynentu. Drogie Koleżanki i Koledzy z Estonii, Łotwy, Litwy, Słowacji, Czech, Węgier, Słowenii, Rumunii i Bułgarii, Cyrpu i Malty. Znam i rozumiem niepokoje, potrzeby i oczekiwania tych, którzy niedawno wstępowali do Uni. Znam, bo w moim kraju są podobne. Jednak teraz wspólnie bierzemy odpowiedzialność za przyszłość naszego kontynentu. Nie ma już starej i nowej Europy. Jest nasza Europa! Wspólna Europa".
Parlament Europejski to istota europejskiego systemu demokratycznego, fundament trwałości i stabilności tego systemu, strażnik idei i wartości. Buzek przypomniał również, iż PE ma jeszcze jedno ważne zadanie tworzenia wizji nowej Europy, która wychodzi poza teraźniejszość.
"Polityka jest jedyną obok religii domeną, gdzie mogą pojawić się cuda" mówił Buzek cytując Hannę Arendt, niemiecką filozofkę żydowskiego pochodzenia: "my w Europie, dokładnie 20 lat temu, widzieliśmy taki cud, dlatego wierzymy w moc odwagi, wyobraźni i mądrości."
Przewodniczący Buzek wskazał na główne wyzwania, które stoją przed Parlamentem i całą Unią Europejską:
1. Kryzys gospodarczy i europejska solidarność,
2. Energia i ekologia,
3. Polityka zagraniczna,
4. Prawa człowieka i system wartości,
5. Nasz Parlament i jego reforma.
Kryzys gospodarczy
Za najbardziej dotkliwą i trudną uznał społeczne i gospodarcze konsekwencje kryzysu ekonomicznego. "Musimy go pokonać i zrobimy to. (...) Musimy szczególnie zadbać o wzrost gospodarczy i bezrobocie. Ożywić idee strategii lizbońskiej i znaleźć sposoby inwestowania w nowe technologie. Musimy strzec się przed pokusą protekcjonizmu i renacjonalizacji wspólnych obszarów polityki. Jednolity rynek jest naszym wielkim osiągnięciem. Musimy go bronić i konsolidować, aby Europa pozostała konkurencyjnym kontynentem".
Solidarność i bezrobocie
"Wspólnoty, którą tworzymy nie da się ożywić, zrozumieć i nie da się w niej żyć bez dwóch elementów: solidarności i spójności społecznej" - powiedział przewodniczący - "Nie ma bowiem prawdziwej wspólnoty bez troski o wszystkich, zwłaszcza tych najsłabszych: bezrobotnych, niewykształconych, mieszkających daleko na prowincji".
"Po tamtej stronie żelaznej kurtyny krzyczeliśmy kiedyś na ulicach: Nie ma wolności bez solidarności. Teraz możemy powiedzieć: Bez solidarności nie ma także wspólnoty. Nie będzie też nowoczesnej, silnej Europy".
Kobiety
Jerzy Buzek podkreślił, że nie uda się przezwyciężyć kryzysu ekonomicznego bez potężnego potencjału intelektualnego, ekonomicznego i twórczego kobiet. "Kryzys demograficzny wymaga wzmocnienia rodziny i dzietności. Musimy zadbać o to, aby kobiety nie musiały poświęcać kariery zawodowej dla rodziny i wychowania dzieci".
Imigracja
"Imigracja zawsze przynosiła Europie korzyści. Musimy zaproponować rozwiązania, dzięki którym będziemy mogli zapraszać imigrantów, stwarzać warunki integracji, ale też oczekiwać od nich, że będą na tę integrację otwarci" - powiedział Jerzy Buzek.
Energia
"Musimy rozszerzyć sieć rurociągów zewnętrznych, abyśmy nie byli zależni od jakiegokolwiek państwa. Musimy zwiększyć wzajemne połączenia między naszymi sieciami gazowymi i elektrycznymi. Możliwość wspólnych zakupów gazu, tak, aby powstał rzeczywisty, europejski rynek solidarności energetycznej. Myślę, że nadszedł czas prawdziwej, wspólnej polityki energetycznej Unii".
Przewodniczący podkreślił, że energia atomowa pozostaje do dyspozycji i do decyzji Państw Członkowskich.
Ekologia
"Nasza polityka energetyczna musi uwzględniać zagrożenia środowiskowe związane ze zmianami klimatycznymi. Potrzeba nam zielonej rewolucji i etyki samoograniczenia się". Buzek potwierdził, iż jest zwolennikiem kompromisu w Kopenhadze.
Sprawy zagraniczne - osiem priorytetów
Jerzy Buzek zapowiedział aktywną politykę wobec południowych i wschodnich sąsiadów Unii Europejskiej. Podkreślił, że Parlament powinien promować demokrację i wzory dobrego rządzenia. Przewodniczący podkreślał znaczenie współpracy w ramach delegacji międzyparlamentarnych: EMPA, EURONEST, EUROLAT. "Poprzez zacieśnienie współpracy z Kongresem USA musimy budować prawdziwe parlamentarne partnerstwo transatlantyckie", uważa Buzek.
Przewodniczący Buzek przedstawił rozszerzenie, jako jedną z najbardziej udanych strategii politycznych UE, wspomniał Chorwację i Islandię, które "wydają się być najbliżej członkowstwa".
Przypominając, iż UE jest największym światowym dawcą pomocy humanitarnej, Buzek apelował, "byśmy zamykając drzwi przed niektórymi przybyszami, nie zamykali serc i starali się, na ile możemy sprawić, aby życie w ich krajach zbliżało się do naszych, europejskich standardów".
Prawa człowieka
"Trzeba pracować nad naszym strategicznym partnerstwem z Rosją nie zapominając, podobnie jak w stosunkach z Chinami, że względy gospodarcze i polityczne nie mogą być ważniejsze niż prawa człowieka, praworządność i demokracja". UE powinna wzmocnić nasze stosunki z Indiami i pozostałymi wschodzącymi potęgami, takimi jak Brazylia i Republika Południowej Afryki. Europa musi także odgrywać aktywną rolę w regionie Bliskiego Wschodu, który pozostaje kluczem do globalnej stabilizacji.
"Z niepokojem obserwuję napięcia w relacjach pomiędzy Słowacją a Węgrami, dotyczące mniejszości narodowych. Chciałbym zadeklarować moją pomoc w rozwiązaniu tego sporu zgodnie z wartościami, w które głęboko wierzymy i które są zgodne z przekonaniami naszego Parlamentu" - powiedział przewodniczący.
Reforma instytucjonalna
Jerzy Buzek wielokrotnie w swoim przemówieniu odwoływał się do zmian, jakie dla Parlamentu i całej UE przyniesie ratyfikacja Traktatu z Lizbony:
"Bronisław Geremek, którego imieniem nazwaliśmy główny plac wewnątrz naszego strasburskiego Parlamentu, lubił cytować znane powiedzenie, że europejska integracja jest jak jazda na rowerze: trzeba cały czas pedałować do przodu, aby utrzymać równowagę i panować nad kierunkiem jazdy. To dokładnie pokazuje jak bardzo potrzebna nam jest ratyfikacja Traktatu z Lizbony".
"Zrobię wszystko, aby zwiększyć przestrzeń dla kreatywnej debaty politycznej na forum naszej Izby" - zadeklarował przewodniczący. Rozwiązaniem, według Buzka mogłoby być na przykład częstsze zgłaszanie wniosków o wystąpienie z sali.
Jerzy Buzek chce poświęcić znaczną część swojej kadencji poprawie stosunków z pozostałymi instytucjami UE – Komisją Europejską i Radą Ministrów, co nazywa "najważniejszym brakującym ogniwem procesu reformy" instytucjonalnej.
Przewodniczący mówił o nowym modelu partnerstwa z Komisją Europejską, swoich dążeniach do nasilenia parlamentarnej kontroli władzy wykonawczej oraz do zwiększenia odpowiedzialności organów wykonawczych przed Parlamentem.
Partie europejskie i wybory
"Musimy przyjrzeć się sposobowi przeprowadzania wyborów europejskich. Powinniśmy na przykład nalegać na wykorzystanie nowych technologii podczas wyborów, aby zwiększyć udział obywateli. Pora również rozpocząć dyskusję na temat europejskich partii politycznych. Obywatele powinni wiedzieć, na kogo głosują – nie tylko w swoich krajach, ale również w Europie" - stwierdził Jerzy Buzek.
Wystąpienia w imieniu grup politycznych
Joseph Daul (EPP) zauważył, że w ciągu nadchodzących pięciu lat swojej kadencji PE ma do odegrania wyjątkową rolę. "Musimy zbliżyć się do obywateli UE. Czyż istnieje lepszy sposób, byśmy mogli poradzić sobie z tą misją, niż wybór postaci tak symbolicznej, jak Pan, panie przewodniczący, symbolizującej ponownie zjednoczoną Europę?" Poparł również jak najszybsze wprowadzenie Traktatu z Lizbony, do czego Parlament musi przygotować się technicznie i politycznie. Jego zdaniem obywatele poprą działanie Unii pod warunkiem, iż "będziemy potrafili im lepiej wytłumaczyć, co jest stawką w tej grze".
Przewodniczący grupy Socjalistów i Demokratów Martin Schulz (S&D) z zadowoleniem przyjął przemówienie przewodniczącego Buzka. Powtórzył jego zdaniem najważniejsze punkty programu: silniejsza integracja, wdrożenie Traktatu z Lizbony i dalsze rozszerzenia. Ostrzegał jednak: "Podejmuje pan swoje zadanie w czasie trudnym dla wszystkich, a szczególnie dla Parlamentu Europejskiego. Po raz pierwszy w tej Izbie proeuropejski konsensus pozostaje nie bez zagrożenia. Mamy obecnie w Izbie siły, których cele i założenia pozostają w całkowitej sprzeczności z tymi, które przedstawił Pan w swoim przemówieniu". Na zakończenie zacytował słowa Mitteranda, iż: "nacjonalizm zawsze prowadzi do wojny". Potrzebujemy czegoś przeciwnego, podkreślał Schulz, musimy uporać się z wszelkimi formami nacjonalizmu!
Były premier Belgii, przewodniczący Liberałów i Demokratów Guy Verhofstadt (ALDE) oświadczył, iż jego grupa może "w całości poprzeć program przedstawiony przez przewodniczącego Buzka". Verhofstadt wyraził zadowolenie, iż przewodniczącym PE został człowiek, który nie tylko symbolizuje rozszerzenie UE, lecz który miał również ogromny wkład w ruch "Solidarności". "Z pańskiego przemówienia jasno wynika, iż ma pan doskonałe doświadczenie, które na tym stanowisku, w nadchodzących latach pozwoli panu realizować trzy cele: dać obywatelom UE więcej głosu, by byli lepiej słyszalni, zapewnić więcej demokracji i wzmocnić integrację europejską", mówił szef grupy Liberałów i Demokratów.
Rebecca Harms (Zieloni) współprzewodnicząca grupy Zielonych wyraziła oczekiwanie, iż Jerzy Buzek na stanowisku Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego pozwoli przezwyciężyć wciąż istniejącą przepaść między wschodem a zachodem Europy." Zdaniem Harms, obecny kryzys finansowy dodatkowo skomplikowało zadanie, gdyż "nierówności zaciążyły na barkach wszystkich". Posłanka skrytykowała też Parlament za niezbyt aktywną, jej zdaniem, postawę wobec szczytu G20. "Mam nadzieję, że przed szczytem w Kopenhadze uda nam się wzmocnić wspólne stanowisko", dodała przewodnicząca Zielonych.
Mianem "historycznej chwili" określił wybór Polaka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego szef prawicowej grupy Konserwatystów i Reformatorów, Michał Kamiński (ECR) "Nawet, jeśli nasze opinie się różnią, możemy osiągnąć kompromis w debacie, jeśli założymy, iż nasze reakcje opierają się na dobrej woli i świadomości, iż wszystkim nam zależy na zapewnieniu dobrej przyszłości dla naszego kontynentu", mówił do Buzka.
Szwedzka posłanka z lewicowej grupy GUE/NGL Eva Britt Svensson mówiła, iż "otwartość, demokracja i pluralizm to wspaniałe słowa w Unii i w Parlamencie Europejskim. Niestety, często pozostają wyłącznie słowami". Deputowana skrytykowała sytuację, w której ostateczne porozumienia zawierają za zamkniętymi drzwiami pomiędzy sobą największe grupy polityczne. Wezwała do znalezienia nowego, bardziej demokratycznego sposobu pracy w Parlamencie.
Współprzewodniczący grupy Europa Wolności i Demokracji Francesco Enrico Speroni (EFD) skoncentrował się na działalności legislacyjnej Parlamentu i współpracy w tworzeniu nowego prawa. Według włoskiego posła, jednym z głównych problemów PE jest brak inicjatywy ustawodawczej. "Wciąż piszemy rezolucje, podpisujemy oświadczenia pisemne, z których nic nie wynika, bowiem Komisja Europejska je ignoruje". Speroni poprosił, by przewodniczący Jerzy Buzek zajął się tą kwestią.
Polskie głosy w debacie
Marek Siwiec (S&D) zwrócił uwagę na odpowiedzialność Parlamentu Europejskiego wobec Ukrainy. "To w Parlamencie Europejskim, pierwszej instytucji UE rozpoczęło się poparcie dla wielkich przemian na Ukrainie, które miały miejsce 5 lat temu". Marek Siwiec poprosił, aby w obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich Parlament nadal okazał się instytucją, która dba o procedury demokratyczne na Ukrainie.
"Europa pozostaje różnorodna, ale nie jest równa. Jest wiele różnic z którymi w Parlamencie Europejskim powinniśmy się zmierzyć" - powiedział Wojciech Olejniczak (S&D). Zwrócił uwagę na nierówności płacowe i bezrobocie wsród obywateli UE. "Zbyt wielka jest różnorodność i nierówność w dostępie do dóbr związanych z kulturą, edukacją i służbą zdrowia" - powiedział poseł Olejniczak.
Wystąpień z sali przewodniczący Jerzy Buzek wysłuchał opuszczając swoje zwyczajowe miejsce na prezydium i zasiadając w jednym z miejsc w środku sali plenarnej wraz z innymi deputowanymi. Po debacie przewodniczący odniósł się krótko do każdej z wypowiedzi.